wtorek, 9 października 2007

...cd...

tak tak wiem...najlepsze okłady są z młodych pie...no tych co je kury maja i się z nich kotlety robi:D (nawiązanie do komentarza)
hehe...no staram się tworzyć, ale najpierw muszę zlecenia dokończyć a dopiero potem się mogę zająć rysowaniem dla przyjemności:)
no ale nie da się ukryć, że studia się zaczęły i jest trochę mniej czasu na zabawę...jestem jak na razie zadowolony z tego co się tam dzieje:) bo myślałem, że będzie gorzej a nawet strasznie, ale jak się okazało jest w porządku...co mogę napisać? jeszcze się tak naprawdę z nikim nie znam...bo pamiętanie niektórych imion, które w trakcie poznawania następnych się zapomina to nie znajomość...ale niedługo jest impreza integracyjna więc mam nadzieję, że sie wszystko rozwinie:)

bo jak na razie to mam paru "kujonów" i parę spoko osób no i te koleżanki:) ehhh...:)
wierzę w to, że będzie jeszcze lepiej:D ale ogólne wrażenia jak na razie pozytywne:)

to tyle o studiach...a rysunki to będą tak myślę w przyszłym tygodniu:)
ale to może się zmienić:D
więc proszę o cierpliwość:)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

a wiesz, że winny sie tłumaczy?? a wogole jaki pilny student... nie udawaj, że sie uczysz i wogole słuchasz na wykladach itp bo ja widziałam te twoje "notatki" :P po tej twoje nauce to za niedługo ty bedziesz takim "kujonem" hihi... dobra juz nic nie mówie :P :) buziaki