niedziela, 1 czerwca 2008

coś pękło...chyba...

no tak to już bywa u mnie, że dobre początki szybko mijają i na odwrót...ale nie ma co narzekać bo niedługo już wakacje i mam nadzieję troszkę laby więc nadrobię rysowanie.
jak na razie nie mam czasu rysować..znaczy są momenty, że jest czasik malutki, ale to nie to samo i ja nie umiem jak już wspominałem rysować pod presją...taki już mój urok...
teraz zaczyna się sesja letnia u mnie na Uniwersytecie...aha no tak bo moja Akademia Ekonomiczna zmieniła nazwę na Uniwersytet Ekonomiczny:) fajnie no nie?:D
i nauki jest sporo i zamieszania i w ogóle lipa..kiła i mogiła...
nawet jakbym chciał coś rysować to bym nie mógł się skupić...to jest najgorsze gdy głowa pełna pomysłów a czasu na ich spełnienie nie ma:(...ehhh...
no cóż trzeba teraz czas poświęcić na obowiązki a przyjemność i radość z tworzenia przyjdzie z czasem:)
muszę ten czas przetrwać a wy drodzy czytelnicy musicie trzymać za mnie kciuki i wykazać się nie lada cierpliwością żeby wytrzymać i doczekać się nowych prac...
za tą właśnie cierpliwość dziękuję:)

a no i wszystkiego najlepszego wszystkim tym dużym i tym małym i tym malutkim i tym przeskakującym jeszcze z "jajka na jajko" dzieciom:))
dzisiaj moje święto jest więc rządzę:D

i nie zapomnijcie o kciukach:)

1 komentarz:

karooo pisze...

Nie przejmuj się...:)
Jesteśmy cierpliwi...
No dobra..pisze za siebie:D
Jestem cierpliwa i głęboko wierzę, że zaskoczysz mnie w najbliższym czasie czymś nowym.
Nie wywieraj na siebie presji, bo to nei o to chodzi....Rysunki maja przekazywać odbiorcom to, co chciało się przekazać, nie zmuszając sie do tego.

Narysujesz coś wtedy, kiedy będziesz wiedział, że właśnie tego chcesz :)

Mogę jedynie 3mac bardzo mocno kciuki za Ciebie, aby zarówno w życiu prywatnym, jak i na uczelni wszystko szło po Twojej myśli :*:*:*

Ps. Powodzenia na sesji :*:*:*:*:*:*